Kilkanaście minut po godzinie 20 do Miejskiego Stanowiska Kierowania Państwowej Straży Pożarnej wpłynęło zgłoszenie o podłożonym ładunku wybuchowym w jednym z trzech radomskich szpitali. Do szpitala na ulicy Tochtermana wysłano średni oraz ciężki wóz gaśniczy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej numer 1. Alarmowo do szpitala przy ulicy Aleksandrowicza wyruszył średni oraz ciężki zastęp z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej numer 2, zaś do szpitala w Krychnowicach wyruszyły dwa zastępy gaśnicze z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej numer 3. Strażacy wraz z policjantami przeszukiwali pomieszczenia szpitali. Na szczęście nic nie znaleziono. W szpitalach nie zarządzono ewakuacji pacjentów. Działania na Tochtermana zakończono około godziny 21:30, w szpitalu w Krychnowicach działania skończyły się przed godziną 22, zastępy
z ulicy Aleksandrowicza skończyły swoje działania kilkanaście minut po godzinie 22. Zgłoszenie wpłynęło na policję, prawdopodobnie był to głupi żart. W tym czasie, gdy strażacy poszukiwali rzekomej bomby, ktoś naprawdę mógł potrzebować ich pomocy. W takich sytuacjach pomoc może przyjść za późno.
z ulicy Aleksandrowicza skończyły swoje działania kilkanaście minut po godzinie 22. Zgłoszenie wpłynęło na policję, prawdopodobnie był to głupi żart. W tym czasie, gdy strażacy poszukiwali rzekomej bomby, ktoś naprawdę mógł potrzebować ich pomocy. W takich sytuacjach pomoc może przyjść za późno.
Komentarze
Prześlij komentarz